Jestem Mamą

Z niemowlakiem na wesele, tak czy nie?

Kilka tygodni temu mieliśmy okazję być na weselu naszych przyjaciół. Tak się również złożyło, że pełniliśmy zaszczytną rolę świadków. W dniu wesela nasz pierworodny miał prawie 3 miesiące, bez 9 dni. Jeszcze zanim się urodził myśleliśmy z M jak wybrniemy z tej sytuacji. Mieliśmy następujące opcje.

1# Wziąć Małego ze sobą.

Nic prostszego, ale ta opcja odpadła już w przedbiegach. Dlaczego? Po pierwsze, uznaliśmy, że jest za mały na takie imprezy i nie będziemy mogli poświęcić mu wystarczająco dużo uwagi, chociażby dlatego, że byliśmy świadkowi i mieliśmy określone w związku z tym role. Wiem, że niektórzy rodzice zabierają swoje maluszki na wesela. Dodatkowo kupują specjalne słuchawki dla dziecka, aby zagłuszyć hałas, a ono śpi sobie w wózeczku podczas, gdy rodzice się bawią. U nas by to nie przeszło, ale o tym za chwilę. Poza tym nie wszystkie sale weselne mają do dyspozycji pokoje hotelowe, ta nie miała, co dodatkowo utrudniło wykorzystanie tej opcji. Po drugie, nasze dziecko nie jest typowym niemowlakiem, który tylko śpi, je i wydala. Potrzebuję uwagi, czasem bardzo dużo. Potrafi być marudny i płaczliwy, przez co żadne z nas nie mogłoby się bawić, nie wspominając już o jakimkolwiek świadkowaniu i wynikającym z tego funkcji podczas ślubu i wesela.

2# Wziąć Małego razem z opiekunem na wesele.

Braliśmy taką ewentualność pod uwagę, ale niestety sala weselna nie posiadała pokoi hotelowych. Byłoby to duże ułatwienie przede wszystkim ze względu na karmienie. Byłabym pod ręką i nie musiałabym częściej niż to konieczne latać do toalety i pozbywać się nadmiaru pokarmu. Już na miejscu okazało się, że na upartego znalazłby się kąt, gdzie mogłabym nakarmić syna, ale wcześniej o tym nie wiedziałam.

3# Odmówić.

Zapewne niektórzy odpowiedzialni rodzice tak by właśnie zrobili, a fanatyczne matki nie mające możliwości zabrania dziecka ze sobą i jego nakarmienia strzeliłyby fochem. Ale my jesteśmy nieodpowiedzialni, a ja nie jestem fanatyczką 😉 poza tym nie wyobrażam sobie odmówić pójścia na wesele do najlepszych przyjaciół, na których ślub czekałam równie niecierpliwie jak na swój. I miałabym to zrobić tylko dlatego, że mam małe dziecko? Nie jest to dla mnie argument. Więcej o tym możesz przeczytasz TU. Ani przez moment nie przeszła mi ta opcja przez głowę. No way!

4# Zostawić dziecko pod dobrą opieką.

Na pewno każdy z nas ma wokół siebie osoby, którym może ufać i powierzyć dziecko pod opiekę, nie martwiąc się o nie w każdej sekundzie. Ta opcja od początku była dla nas faworytem i właśnie ją wybraliśmy. Dziadkowie bardzo się ucieszyli, że mogą zostać z wnukiem, a my byliśmy spokojni i mieliśmy pewność, że krzywda mu się nie stanie. Poza tym byliśmy w tej uprzywilejowanej sytuacji, że sala gdzie było wesele znajdowała się blisko dziadków, a dodatkowo są telefony, dlatego też w każdej chwili mogliśmy pojechać do syna czy zadzwonić.

Reasumując. Wybierając się na wesele i mając małe dziecko istnieją co najmniej 4 powyższe wyjścia z sytuacji. Od indywidualnej sytuacji każdego zależy co wybierze i co uzna za najlepsze. My zostawiliśmy naszego prawie 3-miesięcznego syna z moimi rodzicami, u których dobrze się czuję. Kilka tygodni przed weselem zaczęłam robić zapasy mleka dla Małego, bo zależało mi, żeby dostawał mój pokarm, żaden inny. Do przechowywania mleka wykorzystałam woreczki AVENT, które zamówiłam na allegro.

wor_philips_pokarm
http://allegro.pl/avent-woreczki-torebki-na-pokarm-mleko-do-mrozenia-i5338444380.html

Dziadkowie spisali się na medal, a jak się potem dowiedziałam, syn był wyjątkowo grzeczny i długo spał. Nie wiem czy zrobił to celowo czy złośliwie, ale lepsze to niż miałby cały czas marudzić. Jedynym minusem takiego rozwiązania była kondycja moich piersi. Zapewne każda mama wie co mam na myśli 😉 ale i z tym sobie poradziłam, robiąc częstsze i dłuższe posiedzenia w toalecie z laktatorem. Czy zepsuło mi to zabawę? Absolutnie! Bawiłam się świetnie i wiem, że dobrze wybrałam.

3 thoughts on “Z niemowlakiem na wesele, tak czy nie?

  1. Mamy wesele we wrześniu. Wówczas córeczka będzie miała skończone 3 miesiące… Nie wiem jeszcze które rozwiązanie wybiorę…ale także zastanawiam się czy nie zostawić jej z babcią tylko jednak w naszym domu. Boje się że mała się nie zaklimatyzuje w nowym miejscu choć u Ciebie to się sprawdziło . 🙂

    1. Nasz synek często bywa u babci, która kiedy tylko do niej jedziemy przejmuję nad nim kontrolę 😛 także ja nie miałam żadnych obaw co do opieki. Myślę, że zostawienie córeczki pod opieką babci w waszym domu to również dobre rozwiązanie, a mała na pewno będzie czuła się bezpieczniej i raźniej w „znajomych” kątach i we własnym łóżeczku 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *