Kalendarzowe lato już za pasem, choć temperatury i aura na dworze, można by rzecz WRESZCIE, po deszczowym i ponurym maju, wskazują, że lato zawitało u nas na dobre. Najbliższe prognozy są obiecujące, a według meteorologów czeka nas upalne i słoneczne lato. Z perspektywy mojego urlopu nad polskim morzem (którego naprawdę nie mogę się doczekać, bo uwielbiam polskie morze <3 ) jest to dla mnie dobra informacja, bo upały nad morzem toleruję. Lubię to za duże słowo, bo generalnie za gorącem, klejącymi od potu ubraniami i smażeniu się w biurze (czy w weekendy na plaży), nie przepadam. Jestem zimnolubna i optymalna temperatura to dla mnie max 25 stopni. Lato w mieście bywa uciążliwe, a nasza wiecznie narzekająca natura daję wówczas o sobie znać. My chociaż możemy sobie ponarzekać i dać upust naszej frustracji ale nasze dzieci, zwłaszcza te leżące i nie wydające z siebie jeszcze innych dźwięków poza radosnym kwileniem czy rozdzierającym uszy płaczem (tudzież w ekstremalnych przypadkach darciem), ponarzekać sobie nie mogą. Standardowa większość rodziców kochająca swoje dzieci i pragnąca dla nich jak najlepiej, stara się jak może, aby zaspokoić ich potrzeby. Bywa jednak, że troszcząc się o dobro dziecka, przekraczają granice zdrowego rozsądku, która u rodziców jest wynikiem przewrażliwienia, a u dziecka objawia się poczuciem dyskomfortu, czego niestety zakomunikować do końca nie potrafią.
Niezależnie od pory roku i wieku dziecka, należy je ubierać z głową. Zarówno wyziębienie jak i przegrzanie nie wpłynie dobrze na dziecko. Zwłaszcza to drugie o czym trzeba szczególnie pamiętać latem. Tak jak dorosłym, dzieciom również może być gorąco. Czy kiedy ty w upalny, letni dzień wyjdziesz w jeansach i swetrze będziesz czuł się komfortowo? Na samą myśl już mi gorąco. Tej wiosny (mimo, że ciepłych dni jak do tej pory było jak na lekarstwo) już niejednokrotnie widziałam w parku czy na placu zabaw dzieci poubierane w dresy czy czapki, a te najmłodsze okryte ciepłymi kocami i osłonką na wózek przy temperaturze 20 stopni…
Przyznaję się bez bicia, że kiedy nie miałam dziecka nie zwracałam uwagi na to, jak są ubierane dzieci. Nie zaglądałam do wózków i nie sądziłam, że tetrowa pielucha na wózku to nie do końca dobre rozwiązanie. Potem jednak zaszłam w ciąże, zaczęłam dużo czytać literatury parentingowej, rozmawiać z innymi mamami, a co za tym idzie dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, o których nie miałam wcześniej pojęcia. O czym należy pamiętać w upalne dni?
- Idąc z malutkim dzieckiem na spacer najlepiej wybierać pory, kiedy słońce nie grzeje jeszcze tak mocno. Należy zatem unikać spacerów w samo południe, bo wtedy promieniowanie
- UV najbardziej dają o sobie znać. Najdogodniejszą porą jest ranek lub popołudnie. Przebywając na dworze szukajmy cienia, który również opala, ale daję nieco ukojenia. Podczas wakacyjnych wyjazdów nie chcąc odbierać sobie przyjemności korzystania z pełnego słońca i mając na względzie dobro nie tylko dziecka, ale również nasze, pamiętajmy o odpowiednim ubiorze adekwatnym do temperatury za oknem. Ta sama zasada dotyczy również 2-miesięcznego niemowlaka. Niektórym trudno w to uwierzyć, ale ono także odczuwa różnice temperatur, a to, że niewiele się rusza nie sprawia, że jest mu wtedy o zgrozo! chłodno.
- Na rynku jest obecnie wiele bezpiecznych gadżetów, które można zastosować do osłonienia dziecka przed słońcem. Jeśli nie mamy akurat parasolki, możemy w tym celu użyć (najlepiej) bambusowej pieluszki, ale z głową! tak, aby nie zaburzyć prawidłowej cyrkulacji powietrza. Takie rozwiązanie jest lepsze niż narażenie dziecka na szkodliwe skądinąd promieniowanie UV.
- Latem najlepiej sprawdzają się przewiewne, cienkie i oddychając tkaniny. Takie tez wybierajmy ubierając dziecko. Nie zapominajmy przy tym o ochronie głowy!
- Rynek drogeryjny jest bogaty w różnego rodzaju kremy z filtrem. Pamiętajmy o nich wychodząc na dwór!
- Co jakiś czas sprawdzajmy czy leżące w wózku dziecko nie jest spocone. Pamiętajmy o regularnym nawodnieniu i stałym dostępie do wody lub mleka mamy 🙂
!! Co ważne i chciałam w tym miejscu zwrócić na to uwagę, to zostawianie dziecka w nagrzanym aucie w foteliku samochodowym. Mimo, że każdego roku się o tym mówi, to i tak co rok słyszę o kolejnym przypadku kiedy rodzic bezmyślnie (bo inaczej tego nazwać nie można) zostawia dziecko w aucie na przysłowiowe 5 minut, a sam idzie na szybko do Biedry czy Lidla. Jeśli naprawdę potrzebujesz NA GWAŁT jakiegoś produktu czy masz do załatwienia pilną, ale szybką sprawę, to zabierz ze sobą dziecko. Nie zostawiaj go w aucie, nawet z włączoną klimatyzacją. Mam nadzieję, że w tym roku nie usłyszę o żadnym takim przypadku…!!
Wiosna i lato sprzyjają licznym wypadom za miasto i nad wodę. Można czerpać z nich przyjemność całą rodziną z zachowaniem zdrowego rozsądku i pewnych zasad jak się do lata przygotować.
Ja uwielbiam lato i słońce, od razu jestem wtedy pozytywnie nastawiona do życia – ale z dzieckiem faktycznie trzeba uważać, żeby go nie przegrzać.
Bardzo dobry post! Tym bardziej wspominanie o tym, żeby dzieci nie zostawiać. Kiedyś z ciekawości się tak zamknęłam. Po 2 minutach zrobiło mi się niedobrze i otwierałam okna. Nie wyobrażam sobie kogoś „zmusić”, żeby siedział w takiej puszce.
Mój ulubiony widok rano pod przedszkole tata w szortach i koszulce, do tego japonki, dziecko leginsy, kurtka, czapeczka od wiatru i komin ?
Mnie przeraża jak np rodzice potrafią zostawić dziecko nad wodą i iść np do toalety. A potem jest tragedia..
Ja podobnie jak Ty toleruję upały nad morzem, ale w mieście już mnie nie bawią. Narzekam, że mi gorąco i źle, że spać w nocy nie mogę….
A co do dzieci to nie wiem dlaczego ale większości wydaje się, że maluchy zawsze powinny być ubrane cieplej a im przecież jest równie gorąco jak nam….
Życzę Wam miłego wypoczynku i wspaniałej pogody. Polskie morze jest cudowne, wiem bo stamtąd pochodzę i czasem tęsknię okrutnie. Pozdrawiam
Nie rozumiem tego – tyle się o tym mówi, że nie powinno się dzieci zostawiać w nagrzanym samochodzie, czy przykrywać wózków pieluszką, a ludzie i tak to robią. A potem jest lament i płacz, jak dziecku się coś stanie…
Bardzo lubię lato, choć czasem upały sprawiają, że czuję się zmęczona. Ale i tak wolę to, niż trząść się z zimna w zimę 🙂 Też mam nadzieję, że w tym roku nie zdarzy się żaden wypadek z pozostawieniem dziecka w samochodzie.
Dobry poradnik dla początkujących rodziców, a i tym bardziej zaawansowanym taka powtórka nie zaszkodzi:)
Ciekawy artykuł, fajne pomysły