Jestem Kobietą

Słowo na dziś – równowaga

Wpatrywał się w ekran komputera i czekał aż napisze. Nie mógł się doczekać tej chwili od momentu kiedy pierwszy raz zobaczył jej zdjęcie. W prawym, dolnym rogu pojawiła się nowa wiadomość. Drżącą dłonią otworzył komunikator, a uśmiech rozjaśnił jego twarz.

Zaczęło się niewinnie. Nieśmiały flirt, później coraz śmielsze komplementy i nadzieja na rychłe spotkanie, które w końcu nadeszło i odmieniło ich życie na długie lata.

Mówił, że kocha. Że mu zależy. Co wieczór szeptał jej do ucha jak bardzo jest szczęśliwy i że nigdy jej nie zostawi. Powtarzał, że jest jedyna i wyjątkowa. Mówił pięknym językiem. Rozpieszczał jej romantyczną duszę słowami, które unosiły ją nad ziemią. Czuła się bezpiecznie. Czuła się kochana i była szczęśliwa. Wierzyła we wszystko co mówił i nie przypuszczała, że kiedyś rzeczywistość brutalnie jej pokaże ile warte były jego słowa.

Malutkie rączki przewracały strony ulubionej książeczki. Na jego twarzy malował się smutek i rozczarowanie. Czekał już tyle czasu…tak mu się przynajmniej wydawało. Powiedziała, że przyjdzie „za chwilę”, a ta przeciągała się w nieskończoność, bo ciągle 'coś’ było ważniejsze.

Niepokojącym wzrokiem wpatrywał się w liczby na monitorze. Od paru dni nic się nie zmieniało. Włożył dłonie w śnieżnobiały kitel, westchnął i wyszedł z sali, a każdy dzień pozbawiał go resztek nadziei na polepszenie. Była młoda i atrakcyjna, tymczasem od 3 tygodni leżała w śpiączce, a jej rodzina nie odstępowała jej łóżka. Stanął obok jej matki i podnosząc wzrok powiedział „Musimy czekać.”

Pot zalewał jej twarz. Była przekonana, że nie da rady już zrobić kolejnego ruchu. Bolała ją każda część ciała i miała ogromną ochotę czmychnąć z sali, ale wiedziała, że tego nie zrobi. Trenerka z wielką pasją pokazywała kolejne ćwiczenie powtarzając głośno „I jeszcze raz, mocniej! Dasz radę!” Działało to na nią jak magnes bo z jeszcze większą werwą wykonywała kolejne polecenie, a koszulka lepiła jej się do pleców.

„Jesteś piękna i cudowna. Ciągle o tobie myślę. Nigdy cię nie zostawie, bo nie wyobrazam sobie życia bez ciebie.”

„Za chwilę do Ciebie przyjdę tylko muszę coś sprawdzić, a Ty uzbroj się w cierpliwość.”

„Trzeba mieć nadzieję.”

„Nie poddawaj się! Jesteś mocna i na pewno dasz radę!”

Słowa. Pobudzają zmysły i rozpieszczają romantyczne dusze. Dają nadzieję. Motywują. Zapewniają, obiecują, przysięgają. Mówione na wyrost i nieszczerze sprawiają ból i doprowadzają do łez. Niefortunnie dobierane – krzywdzą i wprowadzają w błąd. Wywołują uśmiech i zadowolenie. Czynią cuda i doprowadzają do tragedii. Przyćmiewają i odwracają uwagę. Dają satysfakcję. Potrafią sprowadzić na ziemię pozbawiając złudzeń.

Słowa. Marnie odzwierciedlają nasze uczucia. Są próbą wyrażenia emocji, które pragniemy z siebie wyrzucić.

Codziennie wylewamy z siebie mnóstwo słów, często nie zastanawiając się nad konsekwencjami ich znaczenia. Chcemy być szczerzy i lojalni wobec rozmówcy, a przede wszystkim siebie. Pragniemy jak najlepiej wyrazić nasze myśli słowami, ale nie zawsze to się udaje.

Trzymał ją za rękę i prowadził ją TAM.    Objął i musnął ustami jej gładki policzek. Zobaczyła miejsce ich pierwszego spotkania. Nie musiał mówić nic więcej, jej spojrzenie powiedziało mu wszystko.

Pośpiesznie wytarła ręce rzucając ręcznik na pralkę i poszła do pokoju. Uśmiech i zadowolenie rozjaśniły malutką buzię. Podekscytowany pokazywał jej kolejne obrazki ulubionej książki, a ona przyglądała się z zaciekawieniem.

Nie mógł spojrzeć w twarz jej matki i powiedzieć, „że wszystko będzie dobrze”, więc poklepał ją tylko po ramieniu i posłał słaby uśmiech, a starsza, zmęczona kobieta odwzajemniła się tym samym.

Nie przyszła tu po to, żeby narzekać. Zacisnęła zęby i wykonywała kolejne ćwiczenia, mimo że każdy mięsień jej ciała dokładnie dawał o sobie znać.

Czyny. Wyrażają najskrytsze pragnienia tworząc niepowtarzalną więź. Zapadają w pamięć. Zatrzymują chwile. Łączą w pary i tworzą przyjaźnie. Dają kopa. Pobudzają.

Mówią, że czyny wyrażają więcej niż tysiące słów. Mówią, że słowa to 'tylko’ albo 'aż’ słowa. W słowach jak i czynach, jak we wszystkim, trzeba znać umiar. Nie zawsze da się go wyczuć. Nie zawsze potrafimy pokazać czy przekazać nasze uczucia i myśli, choć niewątpliwie się staramy. Zawsze jednak ktoś na tym ucierpi, dlatego zanim coś powiesz, nie kieruj się chwilą, choćby była najbardziej magiczna w twoim życiu. Słowa zostają w naszej pamięci na zawsze i kłują niczym drzazga kiedy najmniej się tego spodziewasz.                                          Zanim coś zrobisz, zastanów się czy na pewno tego właśnie pragniesz, mimo że zapewne w danej chwili ponoszą Cię emocje.

Bierz odpowiedzialność za to co mówisz i robisz, żeby innym mogło żyć się łatwiej.

 

 

17 thoughts on “Słowo na dziś – równowaga

  1. Słowa potrafią dodać skrzydeł, podnieść na duchu, rozjaśnić dzień, ale i przytłoczyć, zranić człowieka. Ważne by starać się wcześniej pomyśleć, zanim coś powiemy czy zrobimy, potem trudno jest coś odkręcić i wyprostować.

  2. Bardzo ciekawy wpis.Miałam wrażenie, że czytam początek jakiegoś opowiadania.
    Mimo że jestem osobą wrażliwą, to jednocześnie staram się być rozsądna.Nigdy nie podejmuję pochopnych decyzji i staram się przewidzieć konsekwencje wyborów choć nie zawsze jest to łatwe.

  3. To prawda, ludzie często robią rzeczy, których wcześniej nie przemyślą. Często również nie zdają sobie sprawy z tego jaką krzywdę mogą w ten sposób wyrządzić innym.

  4. Słowa mają moc, tak samo czyny. Nie wiadomo, które bardziej. To chyba zależy od konkretnej sytuacji… ale pewne jest, że obydwu nie można cofnąć.

  5. Najdotkliwiej odczuwa się te wnioski kiedy rozmówcy zabraknie. Wtedy z jednej strony żałujemy słów i czynów z przeszłości a z drugiej cierpimy że te słowa i czyny nie będą miały juz odbiorcy w przyszłości.

  6. Ja też myślałam na początku, że czytam opowiadanie i próbowałam ułożyć historię z tych czterech kawałków. Poznali się przez Internet, potem mieli dziecko, ona zapadła w śpiączkę?… Coś mi się nie kleiło.
    To początkowe niezrozumienie zaburzyło mi trochę odbiór tekstu, który sam w sobie jest bardzo mądry i wartościowy.

    1. To zupełnie, różne, nie powiązane ze sobą historie, mające na celu ukazanie różnego punktu postrzegania o odczuwania w kontekście całego tekstu 😉 Kto wie, może kiedyś powstanie jakaś książka hehe

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *