Gadżetowy Zakątek, Jestem Mamą

Królestwo Księciunia, czyli bajka o urządzaniu dziecięcego pokoju, part 2

Dawno, dawno temu, w małym miasteczku, gdzie smog zatruwał powietrze żyła, skromna, królewska rodzina. Pewnego razu król i królowa, chociaż bardziej królowa, postanowili zrobić remont pokoju Księciunia. Z racji tego, że metraż ich królestwa, w którym wiedli spokojne i szczęśliwe życie był ograniczony, zdecydowali się oddać swoją sypialnię przyszłemu królowi smogowego miasteczka. Młody Książę wcale nie domagał się osobnego pokoju, bo lubił spać ze swoimi rodzicami w jednym łóżku, ale królowa naiwnie wierzyła, że własny pokój i śliczne łóżeczko skłonią Panicza do zmiany przyzwyczajeń. Jak postanowili, tak zrobili. Pewnego dnia do królestwa przyszedł fachowiec i zamienił życie rodziny królewskiej w piekło doszczętnie rujnując przyszłą komnatę Księcia, która dopiero za parę tygodni miała stać się iście królewską komnatą. Zaczął od wyburzenia szafy, co okazało się najmniejszym problemem, a potem zabrał się za stawianie nowej ściany i położenie nowej podłogi. W tym czasie Królowa wraz z młodym następcą tronu przebywała u swoich rodziców na wsi, ponieważ nie chciała oglądać bałaganu, który ranił jej pedantyczną duszę. Król zaś doglądał postępu prac i drapiąc się w głowę zastanawiał się dlaczego uległ kapryśnej Królowej. Podczas, gdy w królestwie panowała napięta atmosfera z powodu przedłużającego się remontu, królowa moczyła swoje nadprogramowe kilogramy w pompowanym basenie na wsi u rodziców, a Księciunio korzystał z uroków zielonej, polskiej wsi. Kiedy wreszcie prace remontowe dobiegły końca, król przyjechał po królową swoją karocą i zagonił ją do sprzątania królestwa, ponieważ nie mieli już pieniędzy na służbę, która doprowadziłaby królestwo do porządku. Zakasując rękawy król z królową wysprzątali wszystkie komnaty na błysk, a dumna królowa otwierając kajet pokojowych inspiracji dziecięcych zaczęła zamawiać i kupować meble oraz gadżety do pokoju Księciunia. Do remontu przygotowywała się już dobre parę miesięcy, więc skoroszyt był wypełniony po brzegi. Król postanowił nie odbierać jej radości urządzania i dekorowania, więc na wszystko potulnie się zgadzał. Królowa była jednak na tyle łaskawa, że pytała o zdanie małżonka, dla którego i tak nie miało znaczenia, które spośród 10 białych łóżeczek będzie najlepsze dla młodego Księcia, gdyż każde wyglądało identycznie. Różniła je tylko cena, którą subtelnie starał się podkreślić doradzając to niezbyt drogie. Na szczęście królowa była na tyle rozsądna, że nie wydała wszystkich oszczędności, co Król przyjął z ogromną ulgą.

Czym kierowała się Królowa przy wyborze kolorów i mebli w pokoju Księciunia?

Motywem przewodnim były biele, jasne drewno oraz szarości z żółtymi dodatkami. Ściany zostały pomalowane na szaro, a sufit na biało, dzięki czemu w pokoju zrobiło się widno, a jasne kolory optycznie powiększyły przestrzeń. Nie chcąc zagracać pokoju, Królowa postawiła na pojemną szafę ze słynnego szwedzkiego królestwa, która pomieściła wszystkie ubrania Księciunia, komodę na zabawki i książki oraz stolik wraz z krzesełkiem. Łóżko zamówiła na allegro. Niebieski fotel zakupiony parę lat temu Księciunio dostał w spadku po swoich kuzynkach i również pochodzi ze szwedzkiego królestwa.

Królowa bardzo lubiła wszelkiego rodzaju dodatki i oryginalne gadżety, dlatego też zamówiła cudowną narzutę na łóżko oraz firanę do okna tutaj. Natomiast poduszki kupiła za grosze w netto. Obrazki wykonała niezawodna w takich pracach przyjaciółka rodziny.

Według królowej pokój jej syna miał być przede wszystkim jasny, przestronny i funkcjonalny, dlatego odrzuciła pstrokate wzory. Nie chcąc całkowicie powielać katalogowych propozycji dziecięcych pokoi, postawiła na oryginalne, ręcznie wykonane dodatki, które dopełniły całości, sprawiając jednocześnie, że pomieszczenie stało się przytulne.

Zdaniem królowej udało jej się uzyskać zamierzony efekt. Księciunio chętnie bawi się w pokoju, najlepiej z rodzicami, a w łóżeczku „sypia” 😉

Rodzina królewska do dziś żyje w swoim odnowionym królestwie ciesząc się sobą nawzajem i mając nadzieję, że dożyją czasów kiedy Młody Książę wieczorem będzie zamykał drzwi pokoju i szedł spać do własnego łóżka, w którym obudzi go dopiero wdzierające się do komnaty poranne słońce.

12 thoughts on “Królestwo Księciunia, czyli bajka o urządzaniu dziecięcego pokoju, part 2

  1. Brawa za pomysłowość. 🙂 A pokoik Księciu nią naprawdę piękny! Bardzo podobają mi się mebelki,szczególnie ten biały stoliczek z krzesełkiem 🙂

  2. świetna opowieść 😀 aż się wciągnęłam do czytania 🙂 spodziewałam się finału, ale warto było przeczytać! 😀 A morał sobie wezmę do serca, jak będę na tym samym etapie 😀

  3. Bardzo ładny pokój. Dużo książeczek i ciekawych zabawek. Księciunio ma się w nim pewnie jak w bajce.

Skomentuj Marta Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *